Schronisko dla Bezdomnych Zdjęć

Prowadzę Schronisko dla Bezdomnych Zdjęć. Zdjęć niechcianych, niekochanych. Opiekunowie tych zdjęć zrzekli się praw do nich, a powody bywały różne - najczęściej nie znano osób, które widniały na fotografiach. Część z nich zaginęłaby na śmietniku, inne na zawsze pochłonąłby ogień.

 
Ludzie często mają małą wyobraźnie, coś co dla nich jest już niepotrzebnym gratem w domu, dla osób takich jak ja jest prawdziwym skarbem :)
W dobie fotografii cyfrowej obrazy mnożą się jak źdźbła trawy na łące, ale w erze fotografii tradycyjnej już takiego zalewu nie było, a kiedy cofniemy się do początku XIX wieku zobaczymy, że wtedy zdjęć było jeszcze mniej. Na początku zdjęcie naświetlało się kilka godzin i każda klatka była szanowana. Czy to znaczy, że liczą się tylko te najstarsze zdjęcia? Te, które sprzedają się na targach staroci jako droższe, wartościowe fotografie, a te które powstały w latach 50, 60, 70-tych można traktować jako gorszy sort? Wg mnie nie! Zbrodnią jest niszczenie dowodów poprzednich lat.
Dlatego ja staram się docierać do osób, które mają niepotrzebne zdjęcia. Nie sprzedaje ich, ale gromadzę w przepastnych albumach. Mam wiele cennych, wartościowych zdjęć z różnych okresów, również z lat 90tych.
Przeglądając je ostatnio zauważyłam, że mam wgląd do całego stulecia. Portrety, śluby, chrzty, pogrzeby, zwykle dni, dzieci - to tematy fotografowane od początku istnienia fotografii. Na tym blogu zestawione tematycznie zdjęcia, będę Wam sukcesywnie prezentować, bo fotografia powinna być oglądana, podziwiana - bez tego umiera.
I na koniec apel - nie wyrzucajcie zdjęć. Jeżeli macie babcie, ciocie, czy przyjaciół, którzy chcą pozbyć się zdjęć, to proszę nie wyrzucajcie ich. Przyjmę z chęcią każdą liczbę zdjęć, na pewno nie z przeznaczeniem na sprzedaż - znajdą u mnie ciepły dom :)

I na koniec jedno z moich zdjęć, uratowanych od spalenia. Mnie nie przeszkadza, że nie znam osób na zdjęciach. Mogę wpatrywać się w nie godzinami :)



Komentarze

Popularne posty